Gigantyczna presja migracyjna
Rząd zamknął polsko-białoruską granicę dla uchodźców na co najmniej dwa miesiące. Ale problemu to nie zlikwiduje.
Zawieszenie prawa do azylu na polsko-białoruskiej granicy, które obowiązuje od czwartku od północy przez 60 dni, wprowadził premier Donald Tusk zaledwie kilka godzin po tym, jak prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Pozwala ona w sytuacji „poważnego i rzeczywistego zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa lub społeczeństwa” zamknąć granice dla uchodźców. Błyskawiczna decyzja premiera zaskoczyła nawet służby chroniące granicę, które od marca borykają się z ogromnym wzrostem prób nielegalnej migracji.
Jeden z podstawowych czynników
Tylko w tym miesiącu na odcinku ochranianym przez Podlaski Oddział Straży Granicznej odnotowano ponad 1,9 tys. prób nielegalnego przekroczenia. W ostatnią środę m.in. w rejonie Bobrownik, Narewki, Białowieży i Czeremchy takich prób było ponad 180. Migranci próbowali sforsować techniczną barierę (używając akumulatorowych pilarek, drabin i lewarków). W Dubiczach Cerkiewnych agresywna grupa mężczyzn po białoruskiej stronie obrzucała polskie patrole konarami drzew. Część migrantów próbuje przepłynąć przez graniczne rzeki – Istoczankę, Wołkuszankę czy Świsłocz – używając do tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
