Reforma bez dialogu...
Reformowanie dialogu społecznego bez udziału wszystkich zainteresowanych stron stoi w sprzeczności z jego ideą i jest praktyką co najmniej dziwną w demokratycznym systemie – piszą szefowie organizacji przedsiębiorców.
Z zainteresowaniem zapoznaliśmy się z tezami przedstawionymi przez Macieja Wituckiego i Piotra Ostrowskiego, dotyczącymi zmian w funkcjonowaniu Rady Dialogu Społecznego w artykule „Dlaczego dialog społeczny wymaga mocnej reprezentacji”.
Pomijana Rada
O ile autorzy prawidłowo nakreślili tło powstania i zasady funkcjonowania Rady Dialogu Społecznego, o tyle z pewnym zdziwieniem odnotowaliśmy ich ocenę pierwszych lat funkcjonowania Rady. Nie jest bowiem prawdą, że pod przewodnictwem dwojga pierwszych przewodniczących Rady, o których wspominają autorzy, Rada Dialogu Społecznego funkcjonowała prawidłowo, a dopiero potem nastąpił regres. Tak samo była ona niestety pomijana podczas konsultacji we wspomnianym przez nich okresie, jak i później. Ale ta niezbyt trafna ocena wynika zapewne z faktu, że obu panów w ówczesnym czasie w Radzie po prostu nie było.
Jako naoczni świadkowie i aktywni uczestnicy tamtych wydarzeń, widząc brak rzetelnych konsultacji, a także: niejednokrotne pozostawianie Radzie 24-godzinnych terminów na zaopiniowanie projektu ustawy, brak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

