Niespodziewane zyski do podziału
Wynagrodzenie dla twórcy musi „iść za sukcesem”, bo tylko wtedy można je uznać za godziwe i odpowiednie – mówi prof. Rafał Sikorski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. I wyjaśnia, czym jest klauzula bestsellerowa.
Joanna Kuciel-Frydryszak, autorka popularnej książki „Chłopki”, złożyła niedawno pozew wobec jej wydawcy, powołując się na tzw. klauzulę bestsellerową. Czym jest ta klauzula i na czym polega?
Klauzula bestsellerowa ma umożliwić twórcy czerpanie zysków z eksploatacji jego utworów, które pojawiają się w trakcie korzystania z nich, a których ani twórca, ani wydawca czy producent, nie przewidywali, że się pojawią. Ustawa o prawie autorskim dziś jeszcze silniej dąży do tego, by zapewnić godziwe warunki wynagrodzenia twórcom. Dlatego przewiduje możliwość domagania się dodatkowego wynagrodzenia ponad to, co strony ustanowiły w umowie. Chodzi o to, by część z tych niespodziewanych zysków mogła trafić do twórcy. My często po prostu nie wiemy, jakie finalnie będą zyski z eksploatacji utworu. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy twórca debiutuje lub jest mało znany. Prawo autorskie chce zatem umożliwić twórcy, by ten mógł w pełni – choćby tego nie przewidywał – uczestniczyć w sukcesie swojego dzieła.
Czy to na pewno słuszne? Jeśli twórca sam nie wierzył w sukces swojego dzieła i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)