Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zmiany w delegacjach sędziowskich są konieczne

30 kwietnia 2025 | Dodatek | Agata Łukaszewicz

Za rządów PiS i neo-KRS zdarzały się delegacje np. z rejonu do apelacji. W środowisku sędziowskim wrzało, bo to budziło powszechne niezadowolenie – mówi Marek Celej, sędzia w stanie spoczynku.

Odszedł pan w stan spoczynku, chociaż jeszcze mógł orzekać. Ale wymagana była do tego zgoda Krajowej Rady Sądownictwa.

Tak, osiągnąłem wiek 65 lat i miałem do wyboru albo wystąpić o przedłużenie orzekania do KRS, albo odejść w stan spoczynku. Ponieważ obecna KRS jest dla mnie neo-KRS i często ją krytykowałem publicznie, nie mogłem składać do niej żadnego indywidualnego wniosku o przedłużenie orzekania. Odszedłem więc w stan spoczynku.

Jak często w swojej karierze korzystał pan z delegacji do innych sądów? Pytam nie bez powodu, bo szykują się zmiany w tym zakresie. Pojawił się nawet apel do prezydenta o ich niepodpisywanie, ale prezydent go nie posłuchał.

Byłem delegowany dwukrotnie. Na początku w sądzie rejonowym były to delegacje do pełnienia obowiązków w sądzie wyższego rzędu – chodziło o wydziały odwoławcze przed reformą nazewnictwa sądu, kiedy jeszcze były sądy wojewódzkie. I nie było apelacji – był wydział rewizyjny. Ta delegacja umożliwiała mi orzekanie raz w miesiącu w wydziale rewizyjnym. Później, kiedy byłem już sędzią Sądu Okręgowego w Warszawie, zakończyłem przygodę z KRS, otrzymałem delegację do pełnienia obowiązków sędziego Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Byłem sędzią SO w Warszawie w delegacji do SA w Warszawie. To trwało trzy lata. To moje wszystkie delegacje przez blisko czterdzieści lat orzekania.

Jakie są...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13164

Wydanie: 13164

Spis treści
Zamów abonament