Inwestycje wodorowe to nie sprint, a maraton
Orlen sukcesywnie realizuje projekty wodorowe. Spółka chce wytwarzać wodór nisko- i zeroemisyjny, głównie na potrzeby własnych zakładów produkcyjnych, w segmencie rafineryjnym i nawozowym, a także dla transportu.
– Wodór to jeden z elementów transformacji. My w Orlenie nigdy nie traktowaliśmy wodoru jako Świętego Graala, który rozwiąże wszystkie problemy sektora energii. To wyważony sposób na dekarbonizację tych obszarów gospodarki, które nie mają alternatywy, jeśli chodzi o obniżanie śladu węglowego. W naszym przypadku jest to dekarbonizacja segmentu rafinerii czy produkcji nawozów, ale też zastosowanie wodoru w transporcie ciężkim, na przykład miejskim – mówił Grzegorz Jóźwiak, dyrektor Biura Technologii Wodorowych i Paliw Syntetycznych w Orlenie.
Spółka realizuje projekty zapowiedziane w strategii, których celem jest dekarbonizacja zakładów produkcyjnych wchodzących w skład grupy. Docelowa produkcja wodoru w grupie ma wynieść 700 MW w Polsce i po 100 MW przy rafineriach spółki w Czechach i na Litwie, co daje w sumie 900 MW. – Nie możemy oczekiwać, że w ciągu dwóch–trzech lat pojawi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
