Rekonstrukcja w zwolnionym tempie
14 resortów „z tekami”, w tym po dwa dla mniejszych koalicjantów PO – tak ma wyglądać kształt przyszłego rządu. W praktyce rekonstrukcja już ruszyła. Ale rozpoczął ją nie premier Donald Tusk, a wiceszefowa MEN z Polski 2050.
„Mgła wojny” to termin, który do wojskowości wprowadził znany XIX-wieczny niemiecki dowódca i teoretyk Carl von Clausewitz. W największym skrócie odnosi się on do stanu niepewności co do tego, jakimi siłami dysponuje przeciwnik i w którym miejscu się znajduje.
To pojęcie znakomicie pasuje do obecnej sytuacji w rządzie i zapowiadanej przez Donalda Tuska rekonstrukcji. Teoretycznie wszystko przebiega zgodnie z planem, jaki premier nakreślił po wyborach prezydenckich: rząd uzyskał wotum zaufania, powołano rzecznika rządu Adama Szłapkę, a następnie rozpoczęły się – prowadzone indywidualnie – rozmowy z koalicjantami. W praktyce jednak temat otulony jest „mgłą wojny”, a w samym rządzie pojawiają się wątpliwości zarówno co do zasadności rekonstrukcji, jak i jej terminu. Tym bardziej że przypada on na rozpoczynający się sezon wakacyjno-urlopowy.
Premier rozkłada zmiany na raty
Już na początku kwietnia 2024 roku premier Donald...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
