Cicha rewolucja w farmacji

autor zdjęcia: shutterstock

źródło: Rzeczpospolita

AI pomaga zmniejszyć potężny odsetek niepowodzeń. Jej potencjał tkwi w analizie dużych zbiorów danych, szukaniu zależności, prognozowaniu wyników i generowaniu wniosków

Prace nad nowym lekiem trwają minimum kilka lat i kosztują krocie. Nowe technologie mogą to zmienić.

Dużo mówi się o wykorzystaniu sztucznej inteligencji w handlu, marketingu czy produkcji. I rzeczywiście zaawansowane algorytmy zwiększają efektywność biznesu. Natomiast są sektory, w których AI na pierwszym planie nie widać, ale dzieje się tam prawdziwa rewolucja. Przykładem jest farmacja. W 2019 r. tylko jeden na dziesięć artykułów w czasopismach naukowych dotyczył wykorzystania AI do rozwoju leków. Teraz ten odsetek jest ponad dwa razy wyższy. To trend, który pomaga nie tylko zwiększyć zyski koncernów farmaceutycznych. Nowatorskie terapie stymulują innowacje, postęp naukowy i rozwój gospodarek, a przede wszystkim są szansą na poprawę skuteczności leczenia dla miliardów ludzi.

Jak AI przydaje się w farmacji

Biotechnologia jest sektorem niezwykle wymagającym. Od pomysłu, poprzez badania, zatwierdzenie i wprowadzenie leku na rynek może upłynąć kilkanaście lat. Według raportu Accenture AI może zmniejszyć czas potrzebny na opracowanie nowych leków o 50 proc.

Kolejna kwestia to koszty. Z raportu Future Today Institute wynika, że cała procedura wprowadzenia leku na rynek może kosztować nawet 2–3 mld dol. McKinsey szacuje, że sama tylko automatyzacja...