Koszty elektryfikacji floty samochodowej są zaporowe
|Chociaż w pierwszych siedmiu miesiącach roku rejestracje akumulatorowych aut elektrycznych w Polsce niemal się podwoiły, to ich popularność jest trzy razy mniejsza niż średnia w Unii Europejskiej.
W pierwszych siedmiu miesiącach roku rejestracje zeroemisyjnych pojazdów (elektryków akumulatorowych – BEV, i wodorowych – FCEV) sięgnęły 18,2 tys. sztuk – podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego. Oznacza to ponad 80-proc. wzrost w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego.
Samochody czerpiące energię z akumulatora stanowią 5,4 proc. rejestracji, a w tym czasie rejestracje wszystkich typów napędów wzrosły o 4,6 proc., do 374,2 tys.
Popularność aut z zasilaniem bateryjnym wyraźnie rośnie, bowiem w całym 2024 r. rejestracje tych modeli wyniosły 16 564 sztuki – podliczył PZPM. Związek wskazuje, że to 3 proc. rynku, a brak zainteresowania kupujących wynikał z zakończenia programu dopłat „Mój elektryk”.
Wysokie koszty
W Polsce dwie trzecie aut rejestrowanych jest przez firmy, zatem zakończenie programu dopłat do elektrycznych aut flotowych nie pomaga w popularyzacji tzw. zeroemisyjnych napędów. Sprawę pogarszają wysokie koszty utrzymania i finansowania takich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)