Mowa nienawiści zbiera żniwo
Atak na Adama Niedzielskiego, dokonany przez zwolenników hasła „Śmierć wrogom ojczyzny”, pokazuje, jak łatwo przejść od złych słów do jeszcze gorszych czynów.
„Bawimy się znakomicie, uprzykrzając k... życie" – taką oprawę zaprezentowała Lechia Gdańsk na jednym z meczów kilka dni temu. Słowo „k...” było w barwach Arki Gdynia. Skandaliczna oprawa umknęła opinii publicznej. Kibicami gdańskiego klubu są prezydent Karol Nawrocki i premier Donald Tusk. Żaden z nich nie zająknął się na temat hasła, za które ich ukochana drużyna powinna odpowiedzieć.
Nie reagowali, bo nie wiedzieli? Nie reagowali, bo mowa nienawiści im spowszedniała i jest akceptowana na stadionach? Nie reagowali, bo nie chcą zadzierać z kibicami? Bo zgadzają się z taką narracją? Każda odpowiedź jest zła. Teoretycznie państwo walczy z mową nienawiści, praktycznie daje na nią przyzwolenie. Teraz dostaliśmy tego bolesną lekcję.
Pobicie byłego ministra zdrowia w rządzie PiS jest wydarzeniem, które powinno być przez każdego potępione, z którego należy wyciągnąć wnioski, żeby nie doszło do tragedii. I to pilnie.
Adam Niedzielski powinien mieć ochronę. Wcześniej byłemu ministrowi zdrowia grożono publicznie. Dziś się skarży, że została mu odebrana przez obecny rząd. Ci, którzy są odpowiedzialni za tę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)