Tylko tyrania boi się kabaretu
Standard wolności słowa wypracowany przez ETPC i TK wobec praktyki stosowania art. 107 ustawy o ochronie danych osobowych.
Prawo karne łatwo stać się może – i to zjawisko narasta – podstawowym środkiem ochrony interesów, lecz podejście traktujące je jako pierwszy i skuteczny środek rozwiązania konfliktu społecznego, a nie sposób ostateczny i ustępujący miejsca innym, zostało podważone przez Woltera. Autor ten trafnie zwraca uwagę, że „maksymalizm” ultima, jak i prima ratio daje wyniki ujemne. Tej oczywistej prawdy o prawie karnym nie chcą dostrzec praktycy, jakimi są prokuratorzy i sędziowie.
Prokuratorzy bowiem odkryli art. 107 ustawy o ochronie danych osobowych. Stawiają zarzuty dziennikarzom, adwokatom, sędziom, obchodząc cały dotychczasowy standard ochrony czci, tajemnicy korespondencji, krytyki prasowej, satyry, działania w granicach obowiązku itd. Sędziowie udają, że reżim odpowiedzialności za ochronę danych osobowych to byt całkowicie samodzielny i niezależny systemowo od innych działów prawa karnego i zasady dotyczące ochrony innych przedmiotów ochrony nie wpływają na dane.
Ochrona danych nie zmienia zasad krytyki
Prokuratorzy i sędziowie udają, że standardy te nie dotyczą danych osobowych, chociaż wobec subsydiarności prawa karnego i pomocniczości ochrony danych osobowych tak właśnie jest. Los takiej wykładni art. 107 ustawy o ochronie danych osobowych dla każdego minimalnie obeznanego z prawami człowieka jest przesądzony.
Przecież jest jasne i bezsporne w doktrynie, że normy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)