Bagno skuteczniejsze od zasieków
Torfowisko i bezdrożny las mogą zastąpić zęby smoka. I stanowić naturalną przeszkodę trudną do pokonania – mówi prof. Michał Żmihorski, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.
Czy zapewnienie bezpieczeństwa obywateli wyklucza ochronę przyrody?
Często tak się zdarza. Natomiast w przypadku zabezpieczenia wschodniej granicy Polski i Unii Europejskiej wydaje się, że mamy do czynienia z dosyć rzadką sytuacją, że cele militarne i związane z ochroną środowiska są zbieżne.
Wraz z prof. Wiktorem Kotowskim i prof. Przemysławem Chylareckim pokazaliście w Ministerstwie Obrony Narodowej ekspertyzę dotyczącą tzw. Zielonej Tarczy Wschód przy granicy z Białorusią. Polega ona m.in. na odtwarzaniu mokradeł, przywracaniu naturalnych lasów i ograniczeniu sieci dróg. Jak ten projekt został przyjęty przez wojsko?
Pokazaliśmy ten projekt w MON w styczniu. Spodziewaliśmy się batalii z ministerstwem i wymiany argumentów, co jest ważniejsze: przyroda czy bezpieczeństwo Polski. Zaskakujące było to, że ten projekt został przyjęty bardzo pozytywnie, przynajmniej w sferze deklaracji. Byłem zaskoczony, że generałowie, którzy są odpowiedzialni za Tarczę Wschód, mówią, iż najchętniej chcieliby widzieć na pograniczu zapuszczone lasy, mokradła lub torfowiska. To są działania, które my – przyrodnicy postulujemy od dawna, bo pomagają zachować bioróżnorodność. Zaś z perspektywy MON te same działania są użyteczne dla uszczelnienia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)