Koniec norek w Polsce. Biznes przeniesie się do Ukrainy?
Polska żegna się z fermami zwierząt futerkowych. Mają zniknąć do 2033 roku. Jaka jest opłacalność tego biznesu i na jakie odszkodowania mogą liczyć przedsiębiorcy likwidujący hodowle?
Przegłosowana 17 października z ogromną większością głosów nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt wpisuje się w silny proces zanikania w Europie hodowli zwierząt futerkowych. Ustawa wprowadzi w Polsce zakaz prowadzenia chowu i hodowli zwierząt na futra, w tym norek i lisów. Od wejścia w życie zakazane będzie zakładanie nowych ferm, a pozostałe mają wygaszać działalność do 2033 r., ale im szybciej, tym większe dostaną odszkodowanie.
Branża jeszcze przed dekadą święciła triumfy, pandemia zakończyła pasmo sukcesów na dobre, hodowle zanikają błyskawicznie – nawet w Chinach. Autorzy ustawy rozbijają też mity, że hodowla wyniesie się do Ukrainy czy Chin. Za to w Rosji prowadzą fermy polscy lobbyści.
Ochrona zwierząt zjednoczyła Sejm
Duże poparcie posłów PiS daje autorom najgłośniejszej ustawy z ubiegłego tygodnia poczucie spokoju, że są bezpieczni przed wetem prezydenta. – Stu posłów PiS głosowało za tą ustawą, w tym ci najważniejsi – zauważa Małgorzata Tracz, posłanka Zielonych, która napisała projekt ustawy. Optymizm wspiera sejmowa matematyka – na 436 posłów za ustawą głosowało 339, przeciw – 78, wstrzymało się 19. Tymczasem do odrzucenia weta wystarczy 260 głosów, wetowanie tej ustawy nie byłoby więc strategicznie rozsądne....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
