Biznes krytykuje pilotaż skróconego czasu pracy
Do pilotażu czterodniowego tygodnia pracy zakwalifikowano wiele podmiotów z sektora publicznego. „Wychodzi na to, że biznes ma pokrywać urzędom skrócenie godzin pracy” – twierdzą przedsiębiorcy.
Przypomnijmy, że Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej ogłosiło już pilotaż skróconego czasu pracy. Hasło przewodnie tego programu to: „mniej godzin w firmie, ale to samo wynagrodzenie”. Oznacza to, że podmioty, które zdecydowały się wziąć udział w rekrutacji do projektu, mogły np. zredukować u siebie liczbę godzin pracy w jednym dniu tygodnia (aby był wolny, np. poniedziałek lub piątek) lub skrócić czas pracy w kilku dniach w tygodniu (w mniejszym wymiarze). Możliwe jest też przyznanie dodatkowych dni urlopu. Decyzja o wyborze formy skrócenia godzin pracy należy do tych podmiotów, tak aby była najlepiej dopasowana do ich organizacji. Resort przeznaczył na ten cel 50 mln zł z Funduszu Pracy (FP) w latach 2025–2027 (w tym roku 10 mln zł).
Sektor publiczny beneficjentem
– Chcemy zachęcać do testowania rozwiązań w różnego typu organizacjach. W pilotażu będą mogli wziąć udział przedsiębiorcy, jednostki samorządowe, fundacje, stowarzyszenia, związki zawodowe, tak aby każdy pracodawca mógł sprawdzić, co u niego działa – zapowiadała ministra pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Ministerstwo ogłosiło zasady i warunki, na jakich działać miał program pilotażowy, a w kolejnych miesiącach uruchomiło nabór. Teraz z kolei ogłosiło listę beneficjentów. Znacząca część...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)