Era „ciemnych fabryk”. AI produkuje
Przemysł przyszłości to zakłady bez ludzi, oświetlenia, ale z robotami, sztuczną inteligencją oraz z dużymi oszczędnościami i zwiększoną produktywnością. Ta rewolucja już ruszyła i zbiera „żniwo”.
Dark factories (z ang. ciemne fabryki) – tak przyjęło się nazywać w pełni zautomatyzowane zakłady produkcyjne, które coraz częściej zaczynają się pojawiać na przemysłowej mapie świata, szczególnie w Azji. Działają już bez udziału człowieka, bo wykorzystują zaawansowane technologie, jak robotyka, AI i internet rzeczy (IoT), co pozwala prowadzić procesy produkcyjne w trybie całodobowym, przez siedem dni w tygodniu. Większa wydajność to tylko jedna z zalet nowego trendu, druga to generowane oszczędności w użyciu energii elektrycznej. Nazwa „ciemnych fabryk” nie wzięła się z przypadku, właściciele fabryk gaszą bowiem światło i zwalniają pracowników. Zakłady pełne robotów nie potrzebują oświetlenia.
Chiński smok zgasi światło?
W pewnym zakładzie w Jiaxing, dwie godziny drogi od Szanghaju, nie pali się ani jedna lampa. Hala wielkości trzech boisk piłkarskich jest cicha, niczym opuszczony hangar. W ciemności poruszają się tylko, niemal bezgłośnie, robotyczne ramiona i wózki AGV, przenoszące błyszczące karoserie. To jedna z najnowocześniejszych „ciemnych fabryk” świata – w pełni zautomatyzowany zakład koncernu Minth, który produkuje części samochodowe przez całą dobę, bez udziału ludzi. Gdy w Chinach ta fabryka pracuje nieprzerwanie, jej siostrzany zakład w lubuskiej Szprotawie zatrudnia pół tysiąca osób, walcząc o obsadzenie wszystkich zmian. Dwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
