Księża chcieli nam pomóc
Moi bohaterowie uważają, że kradzież parafialnych pieniędzy przez księdza nie jest OK – mówi Piotr Domalewski, reżyser „Ministrantów”, za które zdobył drugie gdyńskie Złote Lwy.
W dzieciństwie i wczesnej młodości był pan ministrantem…
Tak, w kościele w Łomży służyłem do mszy przez 12 lat. Choć traktowałem to raczej jako pewien rodzaj funkcji technicznej. Razem z grupą rówieśników pomagałem księdzu, żeby na ołtarzu odbyła się „ceremonia”. Bardziej interesowało mnie bycie na zapleczu tego nazwijmy to „eventu”, niż na widowni.
Bohaterowie pana filmu „Ministranci”, który teraz wchodzi na ekrany, nie są tylko uczestnikami „eventu”. Oceniają świat, Kościół, a wreszcie Polskę.
Mają prawo to wszystko oceniać, bo może nadszedł już czas na rachunek sumienia? Nie tylko w przestrzeni Kościoła, ale i naszego państwa. A dzisiaj młode pokolenie ma na tyle bezpieczny dystans do rzeczywistości, że może sobie na to pozwolić. To zresztą ciekawe, że mówimy o Kościele i Polsce razem. Tradycja Kościoła jest u nas głęboko związana z sytuacją polityczną, z aparatem państwowym, z systemem władzy i przede wszystkim z historią naszego kraju. Młodzi ludzie urodzeni po wejściu Polski do Unii nie niosą już w sobie wspomnień komunizmu. I w żaden sposób nie przyczynili się do powstania tej rzeczywistości, z którą się dzisiaj jako społeczeństwo mierzymy. Więc jeśli ktoś ma prawo ją krytykować, to właśnie oni.
W Polsce notuje się duży odpływ młodego pokolenia od Kościoła. Ale nie na prowincji, gdzie Kościół wciąż w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
