Pułapka zamiast zawieszenia broni

Po szoku związanym z sabotażem wszystko wróciło do równowagi: opozycja atakuje rząd, a ten kontratakuje, oskarżając PiS o antyunijność i szerzenie prorosyjskiej narracji.

Chyba dla nikogo nie było zaskoczeniem, że precedensowy akt dywersji natychmiast zostanie przemielony przez bieżącą politykę. Prezydent dość szybko zaatakował rząd za to, że służby nie dość szybko – jego zdaniem – poinformowały go o tym, co zaszło. Ale rządzący nie pozostali dłużni. We wtorek w Sejmie Radosław Sikorski frontalnie uderzył w prezydenta za jego słowa z przemówienia podczas uroczystej zmiany warty w Święto...