Krótka historia rosyjskiej dywersji
„Sabotaż”, „rosyjski ślad” – takie określenia towarzyszą dywersji na kolei, do której doszło na trasie Warszawa–Lublin w miejscowościach Mika i Gołąb. To kolejny incydent wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję przeciw Polsce.
Na trasie Warszawa–Lublin doszło w sobotę i niedzielę do dwóch aktów dywersji. W miejscowości Mika eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, niedaleko stacji kolejowej Gołąb, 16 listopada pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej. Jak poinformował w Sejmie premier Donald Tusk, osobami odpowiedzialnymi za dywersję na kolei byli obywatele Ukrainy współpracujący z Rosją. – Władzom rosyjskim zależy nie tylko na bezpośrednim efekcie tego typu akcji, ale także na konsekwencjach społecznych i politycznych, to jest na dezorganizacji, chaosie, panice, spekulacjach, niepewności – mówił premier.
Po tych incydentach prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie aktów dywersji o charakterze terrorystycznym. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że wojsko sprawdzi cały ok. 120-kilometrowy odcinek torów do granicy w Hrubieszowie. W patrolowaniu linii kolejowych we wschodniej Polsce funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei mają wesprzeć Wojska Obrony Terytorialnej. Premier Donald Tusk podpisał zarządzenie o wprowadzeniu trzeciego stopnia alarmowego CHARLIE na określonych liniach kolejowych. Szef rządu mówił wcześniej, że wnioskowali o to szef ABW oraz minister spraw wewnętrznych i administracji.
Eksperci są zgodni – Polska stała się celem tzw. wojny hybrydowej. Mówił o tym m.in. redaktor naczelny Defence24.com...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
