Czy to jest miłość, czy to wielkie granie...
Nie ma podstaw twierdzenie, że Kościół nic nie czyni dla potrzebujących
Czy to jest miłość, czy to wielkie granie...
KS. PAWEŁ KOCHANIEWICZ
Działalność charytatywną uważa się za najlepsze pole dla owocnej współpracy ludzi różnych wyznań i niewierzących. Tzw. dobroczynność może być konkretną formą miłości, ale też doskonałym narzędziem socjotechnicznych działań, skoro np. uczyniła księżną Dianę "królową ludzkich serc".
W cieniu dobra
Wystarczy więc przed kamerami poświęcać trochę swego czasu i funduszy innym, by zdobyć popularność. Zaś by jakakolwiek impreza, sprawa, ideologia zyskały społeczną akceptację, wystarczy dołączyć do nich cel dobroczynny: "bo przecież tam pomaga się ludziom". Na pewno dzieje się "tam" dobro, ale w jego cieniu, pod jego skrzydłami wyrasta czasem drzewo wątpliwej szlachetności.
Wydaje mi się, że właśnie ten dylemat zaciążył nad wzajemną nieufnością środowisk ludzi wierzących i Jurka Owsiaka - twórcy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ten dystans często przedstawia się i pojmuje jako niezrozumiały "atak Kościoła na Owsiaka". Dlatego warto by zrozumieć powody owego "konfliktu", a następnie zobaczyć sprawę w szerszym kulturowym i ewangelicznym kontekście. Proponuję więc najczęściej stawiane fałszywe pytanie: "Dlaczego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta