Wolno mieć, wolno brać
Jerzy Smorawiński, przewodniczący Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie
Wolno mieć, wolno brać
: Czy polskie prawo zezwala obywatelowi, również sportowcowi, na posiadanie środków dopingujących?
Jerzy Smorawiński: Niestety, polskie prawo na to zezwala. Nasze ustawodawstwo jest pod tym względem bardzo ubogie w porównaniu do innych, między innymi do francuskiego. Jako komisja antydopingowa próbowaliśmy przed kilkoma laty wprowadzić odpowiedzialność karną za posiadanie środków dopingujących i utrudnić do nich dostęp w taki sposób, iż pojęcie dopingu zbliżymy do pojęcia narkomanii, bo pewne podobieństwa, w sensie prawnym, można znaleźć. Występowaliśmy z tym dosyć głośno na forum międzyresortowej komisji do spraw zwalczania narkomanii, kiedy przygotowywano stosowną ustawę. Nie mieliśmy, niestety, siły przebicia, potraktowano nas jak prekursorów czegoś, co nie jest jeszcze najważniejsze ze społecznego punktu widzenia. Tak więc posiadanie środków dopingujących nie podlega w naszym kraju karze.
Skoro wolno mieć, wolno również brać.
Nasze prawo nie ściga i nie karze za przyjmowanie środków dopingujących w sporcie. Można ewentualnie wszcząć postępowanie z powództwa cywilnego, jeśli doping został podany nieletniemu i stwierdzi się szkodliwy wpływ tych środków na stan jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta