Tyłem do publiczności
TURCJA
Przed wyborami parlamentarnymi i lokalnymi
Tyłem do publiczności
Rzadko się zdarza, by do wyborów parlamentarnych dochodziło z tak wielkim trudem, by tak długo wisiały na włosku, by były tak ważne, ajednocześnie budziły nikłe zainteresowanie społeczeństwa. Coś takiego zdarzyło się w Turcji, gdzie w najbliższą niedzielę zostanie wybranych 550 deputowanych do Wielkiego Zgromadzenia Narodowego.
Są to wybory przedterminowe -- w normalnym trybie nowy parlament powinien zostać wybrany dopiero w grudniu przyszłego roku. Ich przyspieszenie jest skutkiem niestabilności układu sił politycznych, w którym trudno jest skutecznie rządzić. Na ich wcześniejsze przeprowadzenie nalegali zwłaszcza socjaldemokraci z Partii Ludowo-Republikańskiej (CHP) . Za taką obietnicę poprzedni premier Mesut Yilmaz zapewnił sobie poparcie CHP w parlamencie. Rząd Yilmaza upadł później z innych powodów, ale perspektywa rychłych wyborów ułatwiła powstanie tymczasowego, mniejszościowego rządu Bülenta Ecevita.
Niemal do ostatniej chwili część deputowanych z różnych partii próbowała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta