Bez szampana, bez palm
Na razie Polacy mało oszczędzają na starość
Bez szampana, bez palm
Ponad 7 mln osób zapisało się do otwartych funduszy emerytalnych. Nie oznacza to jednak, że mogą już przestać myśleć o swojej przyszłej emeryturze. Niewiele z nich zdaje sobie sprawę, że pieniądze z ZUS i zakładów emerytalnych nie zastąpią w pełni obecnego wynagrodzenia. By po przejściu na emeryturę nie dopuścić do znaczącego obniżenia dotychczasowego poziomu życia, trzeba już teraz zacząć oszczędzać na własną rękę.
- Przekonanie, że pierwszy i drugi filar zapewnią dobrą emeryturę jest nieporozumieniem - twierdzi Tomasz Frontczak, prezes AIG PTE. Podobnego zdania jest Mirosław Kowalski, szef rady nadzorczej Zurich Solidarni PTE. - Ludzie, którzy oglądają reklamy OFE i wierzą w wakacje z szampanem pod palmami, powinni wiedzieć, że będzie to możliwe tylko wtedy, gdy sami zaczną dbać o swoją emeryturę - podkreśla Kowalski.
Bezruch
W oszczędzaniu pieniędzy na starość miał pomóc trzeci filar zabezpieczenia społecznego. Na razie niewielu pracodawców zdecydowało się zorganizować pracowniczy program emerytalny. Większość czeka na nowelizację stosownej ustawy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta