Epitafium dla nieostatecznych orzeczeń
Marek Safjan, prezes Trybunału Konstytucyjnego
Epitafium dla nieostatecznych orzeczeń
Zbliża się magiczna data 17 października, w której upływają dwa lata od wejścia w życie konstytucji. Sądzę, że nie jest to czas na składanie uroczystych deklaracji i wygłaszanie ceremonialnych formułek, ale warto, być może, pokusić się o garść refleksji, roboczych i bardzo w biegu, bo jednak dotychczasowe doświadczenia stanowią podstawę do sformułowania pewnych ocen.
Dla Trybunału Konstytucyjnego 17 października oznacza ostateczne zakończenie kilkunastoletniego okresu tworzenia modelu sądownictwa konstytucyjnego. Z tą bowiem datą ulega definitywnie wyeliminowaniu kategoria nieostatecznych orzeczeń, które mogą być oddalone przez Sejm, a więc pewnej swoistości budzącej zdumienie na tle rozwiązań modelowych innych krajów europejskich. Nie jest to powód do jakiejś szczególnej dumy i chwały, bo przecież trudno traktować jako sukces coś, co stanowi normę i standard. Trwało to dość długo, sama idea sądownictwa konstytucyjnego - chociaż w tej części Europy byliśmy niewątpliwie pierwsi - torowała sobie drogę z pewnym trudem i nie bez oporów. Przypomnijmy m.in., że jeszcze nie tak dawno granice orzekania o niekonstytucyjności przepisów prawa wyznaczał okres pięciu lat (tylko te przepisy, które zostały ustanowione przed upływem pięciu lat od wszczęcia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta