Zabawa w reformę
Zabawa w reformę
RYS. ROBERT DĄBROWSKI
ALEKSANDER BOROŃ
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że reforma górnictwa od pewnego czasu staje się farsą i to coraz bardziej niebezpieczną. A to dlatego, że nie nadąża za zmieniającą się rzeczywistością.
Realizatorzy reformy górnictwa nie przewidzieli, że jej skutki mają charakter dynamiczny. Skoro więc skutki reformy podlegają zmianom, to ona sama winna być poddawana ciągłemu monitoringowi i jak najszybciej dostosowywana do bieżącej sytuacji kopalń. Niestety, tak się nie dzieje. Mam na myśli zwłaszcza zatrudnienie w kopalniach i wszystko z tym związane.
Zachwianie relacji
Jedyną grupą zawodową kopalń, na którą w sposób znaczący zadziałała reforma, są pracownicy fizyczni zatrudnieni bezpośrednio przy wydobyciu, pod ziemią. Z własnej nieprzymuszonej woli odeszło ich kilkadziesiąt tysięcy. To od nich więc rozpoczęto reformę i na razie na nich zakończono. Co z takiej sytuacji wynika? Otóż w sposób barbarzyński zostały pogwałcone, i tak nie najlepsze, relacje dozoru i administracji kopalnianych wobec górników. Z osłon socjalnych nadzorujący korzystają incydentalnie. Dla nich urlop górniczy, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta