Sporne fuzje
Jak zachować konkurencję na rynku
Sporne fuzje
MARCIN MASNY
Sukces II filara reformy emerytalnej wymaga pilnego uzupełnienia przepisów, ale i umiejętnego kształtowania rynku. Z jednej strony zgłaszana jest potrzeba konsolidacji, z drugiej zaś zwraca się uwagę na koncentrację rynku i zagrożenie praktykami monopolistycznymi.
Powszechne zdumienie budzi moda na fuzje. Każdy student wie, że firma ma wielkość optymalną i wcale nie musi być molochem. Na dodatek fala połączeń wśród instytucji finansowych, zarówno w skali krajowej, jak i regionalnej (UE) czy globalnej, sprawia kłopot instytucjom nadzorującym i regulującym rynki. Może zdarzyć się, że firmy osiągną taką wielkość, że nie można będzie pozwolić im na upadłość, aby nie sprowokować kryzysu całego sektora. Świadomość takiej sytuacji może sprzyjać sprzecznym z konkurencją zachowaniom wielkich firm. Połączenia, które nie przynoszą dodatkowych zysków, mogą także zachęcić zarządzających do podejmowania wiekszego ryzyka i ściągnięcia groźby załamania systemu.
Mierzenie koncentracji
Koncentrację na danym rynku mierzy się wskaźnikiem Herfindahla (lub Herfindahla-Hirschmanna - HHI). Liczba ta jest sumą kwadratów procentowo wyrażonych udziałów poszczególnych OFE w rynku. Maksymalny HHI (jeden podmiot na rynku) wynosi 10 000....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta