Wolni tkacze
Wolni tkacze
Zdjęcia
Żakardy pracują tylko w trzech miejscach na świecie: we Francji, w Japonii i w Warszawie
To wnętrze jest jak ze snu, ale snu Karola Marksa. Podziwiać Makowskiego za kult realiów przeszłości czy protestować w imię praw pracowniczych?
Od grubych ścian i podłóg, od wysokich sklepień ciągnie wieczny chłód. Światło dnia z trudem przedziera się do hali przez wysokie okna o zmętniałych szybach, zaś twarze tkaczek przy krosnach zdają się być naznaczone piętnem stałej troski o codzienny chleb. Wszystko to jest przedmiotem dumy Dariusza Makowskiego.
- Ogrzać te hale nie sposób. Atmosfera natomiast jest magiczna. Jeśli chcemy tkać naprawdę piękne tkaniny, musimy mieć dokoła te stare mury. Musimy pięknie pracować i zachowywać się jak dawni tkacze. Jeśli zdecydowałem się odtworzyć manufakturę sprzed wieku, chcę być konsekwentny do końca - wyjaśnia.
Jego wierność wobec historii nie sięga tak daleko, by planował wprowadzenie wczesnokapitalistycznego wyzysku. Dawnego fabrykanta z temperamentu i zainteresowań przypomina mało. Jego firma, wyspa sztuki włókienniczej dnia wczorajszego, pojawiła się przed pięciu laty na ulicy Mińskiej na warszawskiej Pradze. Tkacze z Mińskiej, siedem osób wraz z właścicielem, stanowią zżytą wspólnotę, połączoną zajęciami i ideami całkowicie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta