Ile obiecano, ile się płaci
Czy sąd dorzuci do premii gwarancyjnej
Ile obiecano, ile się płaci
- Problemy mieszkaniowe - telefoniczny dyżur redakcyjny Choć zawiedzionych posiadaczy książeczek mieszkaniowych są setki tysięcy, to rzadko kierują wnioski do sądu o odszkodowanie. Jest to zapewne skutek przekonania, że ich szanse na uzyskanie czegoś więcej niż premia gwarancyjna są minimalne. Okazało się jednak, że są osoby, które nie dały za wygraną i postanowiły skorzystać z drogi sądowej.
Reprezentuje je Stowarzyszenie "W jedności siła" ze Szczecinka. Skierowało ono pozew o zapłatę po 60 tys. zł każdej z reprezentowanych osób - jako ekwiwalentu za mieszkania, których nie dostali, pomniejszonego o ok. 10 tys. zł premii gwarancyjnej, którą im wypłacono. Rachunek jest taki: średnia cena mieszkania to ok. 70 tys. zł minus owe 10 tys. daje 60 tys. zł. Pozwanymi są: ministrowie skarbu państwa i finansów oraz Narodowy Bank Polski i PKO BP.
Zdaniem Stowarzyszenia wpłata całego wkładu gwarantowała uzyskanie mieszkania, premia gwarancyjna nie jest zaś nawet namiastką odszkodowania. Wina pozwanych polegać ma, najogólniej
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta