Jakim prawem
Jakim prawem?
Jakim prawem jakieś mało znane konsorcjum, broniąc swej brudnawej sprawy, sięga w swej reklamie (?) po słynny wiersz Broniewskiego, który - na progu wojny w 1939 roku - znała i aprobowała cała Polska, bez względu na różnice przekonań? Jakim prawem nam wszystkim, którzy czytamy "Rzeczpospolitą", rzuca w twarz obelżywe słowo (choć ubrane w historyczną anegdotę)? Konsorcjum ma w nazwie określenie "spółka z ograniczoną odpowiedzialnością". Określenie trafne, jeśli idzie o ograniczoność autora tekstu. I o odpowiedzialność moralną.
Nazwisko do wiadomości redakcji