Przedwczesna radość w Warszawie
Przedwczesna radość w Warszawie
RYS. JÓZEF KACZMARCZYK
JANUSZ REITER
To oczywiście tylko złośliwy przypadek, ale taki, który aż się prosi o podniesienie do rangi symbolu. Unia Europejska kończy XX wiek pod przewodnictwem Francji.
Trudno sobie wyobrazić kraj bardziej do tego powołany. To Francja nadawała ton w Unii Europejskiej - przez swych przedstawicieli, przez swą myśl polityczną, która w dużej mierze ukształtowała europejskie instytucje, przez swój język.
To Francja, wspierana przez Niemcy, uważała się za depozytariuszkę idei europejskiej. I to Francji przypadło w ostatnim półroczu kończącego się wieku zadanie zaprojektowania nowej Unii. Ma w niej być miejsce dla kilkunastu nowych członków. Nie wiadomo tylko, czy będzie w niej miejsce dla Francji, takie, jakie zajmowała ona w XX wieku, takie, jakie odpowiada jej ambicjom.
Polityka, nie arytmetyka
Według tzw. przecieków prasowych na konferencji w Nicei prezydent republiki Jacques Chirac domagał się dla starych członków Unii innych uprawnień niż dla nowych. Ci pierwsi mieliby prawo do swoistej premii za dotychczasowy wkład w budowanie zintegrowanej Europy. Nie jest to myśl zupełnie absurdalna. W końcu tak właśnie przebiegło pierwsze, i na razie jedyne,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta