Zygmuntowi pękło serce
Zygmuntowi pękło serce
Dzwon Zygmunta ma pęknięte serce. To pierwsza od 136 lat tak poważna awaria dzwonu mającego 480 lat - poinformował Wojciech Bochenek, konserwator metalu, dzwonnik od 38 lat.
W Wigilię podczas pasterki dzwonnicy usłyszeli, że dźwięk dzwonu jest nierówny. - Następnego dnia wziąłem drabinę i obejrzałem serce. Zauważyłem rdzawoczerwoną rysę - opowiada Wojciech Bochenek. Dzwonnik ponad 700 razy wprawiał w ruch krakowskiego Zygmunta i nie widział podobnej usterki. Dwóch biegłych metalurgów uznało, że Zygmuntowi potrzebne jest nowe serce. Nie wiadomo, na jak długo umilkł Zygmunt. - Mam nadzieje, że tylko na kilka miesięcy - mówi Wojciech Bochenek. Pewne jest, że krakowianie na rozpoczynające się trzecie tysiąclecie nie usłyszą w oryginale dźwięku Zygmunta. Emisje archiwalnego nagrania dzwonu o północy w noc sylwestrową zapowiedziało Radio Kraków Małopolska.
Maciej Kuciel