Pielęgniarki strajku nie przerywają
Nie będzie zawieszenia protestu pielęgniarek. Dopóki postulaty nie zostaną spełnione, dolnośląskie siostry nie wrócą do łóżek chorych w szpitalach. W wielu placówkach dochodzi wprawdzie po wynegocjowaniu podwyżki do podpisania porozumień, ale decyzję o kontynuowaniu akcji podjął wczoraj krajowy zarząd Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Jak poinformowała Lilianna Pietrowska, szefowa dolnośląskiego oddziału związku, o zakończeniu strajku, stawianym przez rząd jako warunek rozpoczęcia rozmów o podwyżkach, nie może być mowy.
Nie znaczy to, że nie wolno pielęgniarkom na Dolnym Śląsku Ňna własną rękę" dogadywać się z dyrektorami placówek, jeśli można wywalczyć podwyżkę.
Tymczasem w wielu szpitalach pielęgniarki, które strajkują od miesiąca, nie dostały wczoraj wynagrodzenia.
- Koleżankom w najtrudniejszej sytuacji trzeba będzie pomagać, sięgając do funduszu strajkowego - mówi przewodnicząca.
Barbara Chabior, Wieczór Wrocławia