O Janosiku
Sądząc po wynikach wyborów, słynny zbójnik Janosik byłby dziś najlepszym kandydatem na premiera rządu, bo zabierał bogatym i rozdawał biednym. Tylko że w końcu go powiesili i nikt po nim nie zapłakał. Raz, że jak się okazało rozdawał niesprawiedliwie, a dwa, że biedni stali się biedniejsi, gdyż stracili pracę u bogatych, którzy - obrabowani - nie mieli czym płacić. Prawdę mówiąc, był zwykłym bandziorem, ale legenda pozostała.
Tym, którzy marzą dziś o Janosiku, radzę odwiedzić (bo sam tam ostatnio byłem) sąsiednią Białoruś, aby na własne oczy obejrzeli sukcesy wybitnego Janosika naszych czasów, Aleksandra Łukaszenki, dobrego ojca białoruskiego narodu. W drodze powrotnej, zaraz po przekroczeniu granicy, ucałowałem naszą biedną polską ziemię. Wszystkim polecam to wstrząsające doświadczenie.
Zwłaszcza kandydatom na Janosików w nowym rządzie i w ławach poselskich.
MACIEJ ŁUKASIEWICZ