Lato 2001
Lato 2001
CZYTANE NA PROWINCJI
JANUSZ SZUBER
Do moich obyczajów porannych, a budzę się dość wcześnie, należy zapalenie lampy u wezgłowia i nakierowanie reflektora na przeciwległą ścianę: wiszą tam obok siebie, zbliżone formatem, dwa szczególne obrazy. Jeden z nich (uzupełniony certyfikatem) przywiozła mi Grażyna, zakochana w sztuce aborygenów, z Australii. Obok "Arabeska", niepokojąca formą i kolorem, Jerzego Kolankowskiego (z 1965 roku). A więc kilka minut zagapienia między snem i jawą.
Kiedy na przełomie roku mocno chorowałem, Jerzy Kolankowski przysłał mi świetlistą karkonoską akwarelę - świeżo namalowaną w styczniu 2001 roku - pasma błękitu, żółci, zieleni - przeciwieństwo mrocznej arabeski. Z panem Jerzym znaliśmy się tylko z listów i wymiany innych przesyłek. Kiedy na kopercie jego charakterystycznym pismem napisane było "nie zginać", wiedziałem, że będzie tam rysunek albo katalog wystawy.
Niezwykły starszy pan - doktor medycyny, artysta malarz, tłumacz Rimbauda, Michała Anioła, Gastona Rebufetta, autor wierszy, fraszek, prozy wspomnieniowej, wreszcie alpinista. Urodzony w Szumberku na Morawach, związany sentymentalnymi więzami z Galicją, przez lata pracował i tworzył w Jeleniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta