W poszukiwaniu istoty jazzu
W poszukiwaniu istoty jazzu
(c) ECM RECORDS
Po osiemnastu latach od koncertu na Jazz Jamboree '85 za kilka dni wystąpi w Warszawie trio Keith Jarrett - Gary Peacock - Jack DeJohnette, uznawane za najwybitniejsze jazzowe combo wszech czasów. Założony 20 lat temu zespół znajduje się w szczytowej formie, czego potwierdzeniem są ostatnie albumy "Inside Out" i "Always Let Me Go", a także przyznanie Jarrettowi nagrody Polar, uważanej za Nobla w dziedzinie muzyki.
Chociaż Jarrett jest na scenie od 37 lat, a od 1971 r. wydaje własne albumy, to znajomość jego twórczości jest raczej fragmentaryczna. Muzyk, który nagrał ponad 60 albumów, miał w swej karierze zarówno okresy bardzo intensywnej twórczości, jak i przerwę spowodowaną chorobą. Osiągnął niespodziewany komercyjny sukces albumem "The K?ln Concert", zawierającym solowe improwizacje, choć jednocześnie jego interpretacje dzieł klasycznych spotkały się - zwłaszcza w Ameryce - z nieprzychylnym przyjęciem. Zresztą on sam nie pozostaje dłużny i ostro krytykuje działalność edukacyjną i muzyczną Wyntona Marsalisa.
Wielu melomanów zadaje sobie pytanie, czy Jarrett gra jazz. I choć można być tego pewnym słuchając standardów w wykonaniu jego tria, to już spontaniczne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta