![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Bóg
Bóg
Wiara powraca w miejsca opuszczone przez naukę. Jeszcze parę dziesięcioleci temu można było mniemać, że wystarczy trochę wzmóc postęp wiedzy - czyli nakłady na badania, a będziemy w stanie skonstruować "ogólną teorię wszystkiego". Wtedy ów nikomu niepotrzebny muskularny starzec z długą białą brodą będzie musiał ostatecznie wycofać się w zaświaty, a pomniejsze świątki zostaną przegnane do sfery co najwyżej ludzkiej prywatności, jeśli nie do jasełek. Jedynymi istotami wyższymi w takim świecie mogłyby stać się co najwyżej zbuntowane komputery, które - wymknąwszy się spod kontroli ludzkiej - osiągnęłyby niedostępne dla istot cielesnych stany wyzwolonej świadomości.
Tymczasem każde odkrycie naukowe zagospodarowuje wprawdzie kawałeczek nieznanego, ale odkrywa jednocześnie znacznie większe obszary niewiedzy, z których człowiek nie zdawał sobie sprawy. Im więcej wiemy, tym mniej rozumiemy. Po tym, jak nauka pokazała swoją bezsilność w kwestiach chociażby funkcjonowania ludzkiego umysłu, genezy gwiazd czy liczby elementarnych cząstek mikroświata, coraz to któryś utytułowany profesor ogłasza swoje "credo", mimo iż za jego brak nie grozi mu stos, jak kolegom sprzed stuleci. Jeden powiada, że dostrzega boski akt stworzenia w Wielkim Wybuchu przed miliardami lat, kiedy wszechświat powstał z niczego, niby na początku "Księgi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
