Światowcy i prowincjusze
ANDRZEJ K. KOŹMIŃSKI
Światowcy i prowincjusze
Jeden z moich asystentów przestał rozwijać się naukowo. Zajęcia dydaktyczne ze studentami prowadzi nadal doskonale, a nawet coraz lepiej, ale praca nad doktoratem stanęła. Wyjaśnienie tego smutnego na pozór faktu okazało się nie tylko pocieszające, ale i fascynujące. Otóż Antoni w ciągu kilkunastu miesięcy nie tylko został liczącym się międzynarodowym biznesmenem, ale w pewnej wąsko określonej domenie wszedł do ścisłej światowej czołówki.
Historia jest jak z amerykańskiej bajki. Nasz bohater od dawna przyjaźnił się z pewnym utalentowanym młodym programistą, który specjalizował się w fachowym oprogramowaniu muzycznym. Nie wiedział jednak zupełnie, jak założyć firmę i wprowadzić swój produkt na rynek. Zaproponował więc Antoniemu spółkę i funkcje menedżera całego przedsięwzięcia.
Ze względu na specjalistyczny charakter oprogramowania docelową grupą nabywców...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta