Kocham cię jak Irlandię
Kocham cię jak Irlandię
Robert McLiam Wilson debiutował "Zaułkiem łgarza" jako dwudziestopięciolatek
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Ripley Bogle, 22-letni bohater debiutanckiej powieści Roberta McLiama Wilsona, zajmuje się "głodowaniem, marznięciem i histerycznym łkaniem". Dwa lata wcześniej jadał bażanty w towarzystwie szlachetnie urodzonych, teraz - jak obrazowo się wyraża - "zlizuje grzyb z publicznych toalet". Dlaczego ten młody erudyta, były student Cambridge, przemierzając Londyn wzdłuż i wszerz, sypia po klatkach schodowych i ławkach w parku? Czyżby dlatego, że jest Irlandczykiem?
Nie tylko sarkazm przemawia przez prowadzącego narrację bohatera powieści Wilsona, gdy powiada: "Świat wyrządził mi krzywdę, czyniąc mnie Irlandczykiem. Broniłem się, lecz irlandzkość przywiera do butów jak krowi placek. Praktycznie jestem bez winy - ofiara okoliczności, epoki i pochodzenia. To wina Irlandii, nie moja".
Ściśle mówiąc, urodzony w Belfaście Ripley Bogle jest pół-Irlandczykiem, po matce. Ojciec był Walijczykiem, co - zdaniem bohatera "Zaułka łgarza" - nie jest jeszcze grzechem śmiertelnym, ale prawie.
Czas na swobodę myśli
Ripley, choć użala się nad swoim losem, jest kloszardem niejako z wyboru. Co zyskał,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta