Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Schody księdza Twardowskiego

14 kwietnia 2007 | Plus Minus | AR
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Schody księdza Twardowskiego Ostatnie lata spędzał w czterech ścianach. Potem przestrzeń życiowa skurczyła mu się do rozmiarów łóżka. Z opowieści przyjaciół i znajomych ks. Jana Twardowskiego układa się nieugładzona historia księdza-poety. W nowym świetle stawia jego ostatnią tajemnicę: przekazanie edytorce Aleksandrze Iwanowskiej wszystkich praw autorskich

Drewniane strome schody pamięta każdy, kto gościł w mieszkaniu zmarłego przeszło rok temu ks. Jana przy warszawskim kościele Sióstr Wizytek. Skrzypiały, gdy na pięterko wdrapywali się goście. I wtedy, gdy ksiądz Jan coraz bardziej nieporadnie, krok po kroku, podpierając się laską, pokonywał stopnie. Jak od lat, codziennie o godzinie 17 chciał stawać przed ołtarzem w ukochanej świątyni. Ale w ostatnich latach życia schody stawały się dla księdza dłuższe, bardziej strome. "Nauczyłem się bać się chodzić" - mówił. Na początku przychodził rehabilitant, później poeta poruszał się tylko na wózku. W końcu leżał. Było widać, że gaśnie.

Trudno określić moment, gdy jego mieszkanie zaczęło się zamieniać w twierdzę, do której dostępu broniła Aleksandra Iwanowska, edytorka księdza, dziś spadkobierczyni praw autorskich do twórczości poetyckiej. W jej imieniu coraz częściej zaczęła odwiedzać księdza w mieszkaniu przy kościele Wizytek jego znajoma z dawnych lat Anna Hozakowska. Obydwie zaczęły stopniowo ograniczać...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4131

Spis treści
Zamów abonament