Trójkolorowe barwy kampanii
Oflagować obywateli. Tak zrozumiał wytyczne Ségolène Royal, socjalistycznej kandydatki na prezydenta, jej partyjny towarzysz Gilles Catoire, mer podparyskiego Clichy-la-Garenne. Skoro w kampanii mowa o odzyskaniu narodowych symboli, on obdarowuje narodowym sztandarem każdego świeżo naturalizowanego mieszkańca gminy (ok. 1100 osób rocznie) oraz każdego obywatela osiągającego pełnoletność (ok. 700). Nie są to żadne miniaturki, lecz solidne flagi. Taki prezent otrzymała już od Catoire'a Białorusinka Alena Popchanka, która na pływackich mistrzostwach świata zdobyła właśnie medal dla nowej ojczyzny.
W Clichy-la-Garenne do trójkolorowego sztandaru nie dołącza się tekstu Marsylianki, jest za to niebieska chorągiewka ze złotymi gwiazdkami. Gilles Catoire jednak nie wszystko pojął: w kampanijnej licytacji na ojczyźniane slogany Europa nie jest do niczego potrzebna. Pani Royal chce dokonać lewicowej rekonkwisty symboli Francji.
Jak poznać, kto FrancuzJak szyderczo zauważyła Marine Le Pen, druga po ojcu we Froncie Narodowym, zarówno Royal, jak i jej główny rywal Nicolas Sarkozy, usiłują wyrwać sztandar, który "my trzymamy mocno od 30 lat, podniósłszy go z rynsztoka, gdzie leżał porzucony...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta