Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Komu zależy, by nie powstał film o aferze paliwowej

04 lipca 2007 | Świat
źródło: MTI FILES

Brutalna napaść na dziennikarkę śledczą, która ujawniła, że węgierskie elity polityczne są zamieszane w gigantyczne przekręty, wywołała prawdziwą burzę

40-letnia Iren Karman, matka trojga dzieci, robi reportaże o tematyce społecznej dla telewizji publicznej, pisuje do dziennika "Nepszabadsag", kręci filmy dokumentalne. Przede wszystkim jednak zajmuje się związkami polityków z mafią. I właśnie za to jest ostro atakowana. Również fizycznie.

– Bili mnie w brzuch i głowę. Kilka razy traciłam przytomność. Nie chcieli mnie zabić, tylko zastraszyć – mówiła w budapeszteńskim szpitalu św. Jana. – Grozili, że zrobią krzywdę moim dzieciom. Podejrzewam, kto za tym stoi, ale nie mogę nikogo oskarżyć.

Wszystko z powodu książki "Oko w oko z mafią" z 2002 r., w której ujawniła, że węgierskie elity naraziły Skarb Państwa na miliardowe straty, współuczestnicząc w oszustwach podatkowych związanych ze sprzedażą paliw. Do napadu doszło teraz, bo Iren Karman przymierza się do realizacji opartego na niej filmu dokumentalnego.

Brutalna napaść na dziennikarkę wywołała prawdziwą burzę. Prawicowa opozycja oskarża o udział w opisanej przez Karman aferze paliwowej nawet premiera Ferenca Gyurcsanya. Erwin Demeter...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4201

Spis treści
Zamów abonament