Codzienności,
Codzienności,
Edytorom ogłaszającym listy Edwarda Stachury, jak dotąd, nie udało się zbudować dwugłosu. Pisarz pod koniec życia spalił listy kierowane do siebie (prócz tych, które napisał sam). Fakt ten odnotował w jednym z ostatnich zapisów w dzienniku Pogodzić się ze światem. "Niejaki Edward Stachura, który sam siebie zanegował. Który między innymi spalił setki listów i setki swoich fotografii, i wyrzucił notesy z adresami, i rozdał wszystko, co miał, i wyszedł z domu, zostawiając dom otwarty, i wyrzucił klucz, i ach, Boże mój".
W przypadku listów, które w sierpniu opublikuje PIW, pojawiła się możliwość częściowego zrekonstruowania korespondencyjnego dialogu. Adresatka listów – Danuta PawłowskaSkibińska – napisała tekst, który jest literacką próbą wprowadzenia czytelnika w przestrzeń relacji pomiędzy korespondentami.
Zbiór listów do Danuty Pawłowskiej jest, jak dotąd, największym znanym pakietem listów Stachury do jednej osoby. Pomiędzy 2 stycznia 1976 roku, a 18 września 1978 roku, czyli przez 32 miesiące, wysłał do niej 192 listy. Łatwo zauważyć, iż pisał bardzo dużo i niejednokrotnie tego samego dnia dwa razy gościł na poczcie. Taką częstotliwość tłumaczy charakter omawianej korespondencji. W jednym z listów czytamy:
"Jutro, a może już dzisiaj (pewnie jest po północy) pędzę na pocztę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta