Adwokaci zejdą do podziemia
Aleksander Pociej | Projekt rozporządzenia "O adwokackich stawkach maksymalnych" można by porównać z pomysłem, by wszystkie hotele w Polsce brały maksymalnie 50 złotych za dobę niezależnie od standardu, gdyż części Polaków nie stać na wyjazd na wakacje, a konstytucja gwarantuje im prawo do wypoczynku – pisze znany adwokat
Kilka miesięcy temu zostałem zaproszony do redakcji "Rzeczpospolitej", która – jak co roku – wręczała nagrody szefom największych kancelarii w Polsce. Nagrody wręczał minister Zbigniew Ziobro. W krótkich słowach naszkicował model wymiaru sprawiedliwości, do którego będzie dążył, i zakończył stwierdzeniem, że nie czas, nie miejsce ani gremium, aby dyskutować o kierunkach tych zmian. Stanowisko ministra, który zapowiadając rewolucję w wymiarze sprawiedliwości, twierdzi, że nie będzie się konsultował z najlepszymi praktykami, obudziło moje najgorsze obawy. Ostatnia propozycja resortu utwierdziła mnie w przekonaniu, że są one uzasadnione.
Kosztowna zabawka
Podlizywanie się polityków elektoratowi ma swoją logikę, ale istnieją granice. Jest konstytucja, koszty oraz wykonalność takich pomysłów. Co można stworzyć, jeżeli ustawę robi teoretyk, możemy przekonać się na podstawie analizy działania sądów 24-godzinnych. Teoretycznie dobry pomysł, w praktyce okazuje się niedziałającą kosztowną zabawką. Nikt nie pomyślał, czy mamy siły i środki, aby za tą szczytną ideą nadążyła logistyka.
Nawet mało doświadczony aplikant wie, że rytm spraw karnych, gdzie wobec oskarżonego zastosowano areszt tymczasowy, toczy się pod dyktando możliwości konwojowych. I zamiast próbować rozwiązać ten zaklęty krąg, gdzie ludzie nieosądzeni siedzą w areszcie rok, czekając na sprawę,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta