Nowy chiński bohater – rekin giełdowy
Nowy chiński bohater – rekin giełdowy
Jest jednym z miliona chińskich milionerów, majątku się dorobił, grając na giełdzie. Dla Chińczyków stał się symbolem sukcesu, bo swoją fortunę zbudował od zera. Na świecie zaczyna być już na serio porównywany z amerykańskim miliarderem Warrenem Buffettem. Chińscy gracze giełdowi nie znają Buffetta, za to Lin Yuan jest dla nich półbogiem.
Gra na giełdzie jest dzisiaj dla Chińczyków praktycznie jedyną możliwością lokaty kapitału. W Państwie Środka nie ma funduszy inwestycyjnych ani prywatnych programów emerytalnych. Giełdę Chińczycy traktują jako namiastkę kasyna, bo hazard jest w tym kraju zabroniony. A grają wszyscy od studentów po emerytów, od biznesmenów po mnichów buddyjskich. We wszystkich swoich transakcjach starają się naśladować Lin Yuana. Ale zawartością jego portfela interesują się też finansiści z dużych zagranicznych banków inwestycyjnych.
Geniusz czy wtyczka
Analitycy jednak zwracają uwagę, że wypowiedzi Lin Yuana na temat sytuacji na rynku kapitałowym i najlepszych inwestycji są zaskakująco zbieżne z tym, co uważają władze. Niektórzy z nich wręcz są zdania, że Lin Yuan jest wtyczką rządzących, dzięki której mogą oni sterować rynkiem.
W Chinach są dzisiaj dwie giełdy papierów wartościowych – w Szanghaju i Shenzhenie. Ich łączna kapitalizacja wynosi pół miliarda dolarów. Do wyboru...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta