Radio Maryja – język emocji, a nie rozumu
Damian Leszczyński | Nie rozumiem ostatniej fali oburzenia na ojca Rydzyka. Słowa „czarownica" i „oszust" w odniesieniu do prezydenckiej pary to znacznie mniej niż słowo „s...syn", którego niedawno pod adresem Lecha Kaczyńskiego użył Lech Wałęsa. Czy wtedy ktoś domagał się użycia przeciw Wałęsie prokuratury? – pyta filozof i publicysta
Francuski antropolog LévyBruhl pisał, że ludy pierwotne posługują się zupełnie inną logiką niż społeczeństwa cywilizowane. Mieszają np. świat słów i świat rzeczy, stosują tzw. zasadę partycypacji, co sprawia, że ich wnioskowanie jest dla nas niezrozumiałe. Co robi dziki, aby uniknąć zakażenia, gdy zrani go strzała? Czy dezynfekuje zranione miejsce? Nie. Wkłada grot strzały do ognia, sądząc, że w ten sposób odgania chorobę. Logiczne? Dla dzikusa z pewnością, dla nas mniej. Wspominam o tym dlatego, że czasem można odnieść podejrzenie, że część naszych cywilizowanych pobratymców, pogubiwszy gdzieś naszą prostacką logikę z jej implikacjami, koniunkcjami i alternatywami, rozpaczliwie próbuje opisać świat za pomocą jakiejś logiki partycypacji, co sprawia, że zaczyna on być dla nich miejscem magicznym, pełnym zagadkowych powiązań i sił tajemnych.
Potwór z Loch Ness
Jednym z hitów sezonu ogórkowego są tzw. taśmy Rydzyka zawierające rozmaite przemyślenia ojca dyrektora wypowiedziane dosadnym językiem. Wszyscy traktują je jako sensację na miarę potwora z Loch Ness, nie posiadając się ze zdziwienia i oburzenia, że takie rzeczy można wygadywać. Tym, co mnie najbardziej dziwi, są właśnie powszechne zdziwienie i oburzenie.
Zgodnie z naszą klasyczną logiką wyprowadzania wniosków z przesłanek nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta