Praska ulica, która wychowuje
Praska ulica, która wychowuje
Pan Andrzej Orzechowski spod 13 od kilkudziesięciu lat zabiegał o stworzenie przy Brzeskiej terenu rekreacyjnego. Chciał, by na placu obok rozpadającego się starego młyna powstały boisko, klub bilardowy, świetlica...
To marzenie spełni się jeszcze w tym miesiącu. Na wskazanym przez Orzechowskiego terenie powstaną dwa boiska – jedno do piłki nożnej, drugie koszykówki, i plac zabaw z huśtawkami, bujakami, ławkami. Inwestor – Urząd Dzielnicy – i sami mieszkańcy wybrali pana Andrzeja na opiekuna tego terenu.
– Mieszkam na Brzeskiej od urodzenia, czyli czasu Powstania Warszawskiego. Doskonale wiem, jak wygląda tu życie – opowiada. – Gdy miałem dziesięć lat, zmarł mój ojciec. Szybko wpadłem w złe towarzystwo... – mężczyzna nieoczekiwanie ucina swoją historię. Nie chce więcej mówić o sobie.
Po chwili, spoglądając w zamyśleniu na palącą papierosy na opustoszałym placu młodzież, mówi: – Dzieciom trzeba zaufać, dać im zajęcie, zorganizować czas. Ulica nikogo nie wychowa. Tutaj jeden musi wypaść jak najlepiej przed drugim, popisać się.
Kiedy wybrzmiewa to zdanie, dzieci z placu rozpoczynają zawody w puszczaniu kółek z dymu papierosowego. Przegrany dostaje kopniaka w tyłek – od wszystkich kolegów po kolei.
Dym w kieszeni
– Kopsnij szluga – nastoletni chłopiec szturcha swojego rówieśnika. – A co k..., na sponsora ci wyglądam? – odburkuje ten...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta