Kto bogatym zabroni
W przypadku Premiership, najpotężniejszego piłkarskiego targowiska na świecie, kolejny rekord nie jest żadną nowiną. Dziwić może jedynie, że z wydanych latem 600 mln euro tylko 21 należało do Chelsea, ale już w zimowym oknie transferowym Roman Abramowicz zakręcił kurek.
Natomiast rekord w Bundeslidze to niespodzianka, bo przez ostatnie lata szefowie niemieckich klubów wydawali się pogodzeni z tym, że kupowanie znanych piłkarzy z Serie A, Primera Division czy nawet Ligue 1 to przyjemność nie dla nich.
Gniew BayernuKażdego lata z Niemiec wyjeżdżali najlepsi piłkarze, a kluby zmuszone były zadowalać się sprowadzaniem takich, o których kibice wcześniej nie słyszeli, z coraz bardziej egzotycznych krajów.
Wszystko zmienił gniew Bayernu. Kiedy klub z Monachium skończył sezon na czwartym miejscu, bez prawa gry w Lidze Mistrzów, dyrektor Uli Hoeness sięgnął do kasy, a potem po prawdziwe gwiazdy. Bayern wydał na wzmocnienia 70 milionów euro. Pozostałe 17 drużyn - łącznie 100 mln. Dotąd najgorętsze było lato 2001, gdy do Bundesligi kupiono piłkarzy za 150 mln.
- Gdybym wiedział, że wydawanie pieniędzy wpływa na mnie tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta