Powrót do barbarzyństwa
W Holandii, Belgii, Japonii, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Australii lub Nowej Zelandii systematyczne zabijanie stało się rzeczywistością. Tam, gdzie eutanazja jest dozwolona, jest coraz częściej stosowana na życzenie rodziny pacjenta lub samych lekarzy. Wola cierpiącego chorego, który często stracił umiejętność komunikacji, nie odgrywa dla nich większej roli. - Zrobiłem to dla rodziny pacjenta. Oni nie mogli dłużej znieść jego cierpienia - tak brzmi główny argument stosujących eutanazję lekarzy. Cierpienie, które przeszkadza. Nie pacjentowi, jego otoczeniu. Matki nie chcą patrzeć na cierpienie nieuleczalnie chorego bądź upośledzonego dziecka. Dzieci na swych umierających rodziców. Lekarze zaś -świadomi, że nie mogą już pomóc pacjentowi - pozbywają się niewygodnego obciążenia.
Doktor ci pomożeHolandia obchodzi uroczyście piąte urodziny ustawy, która zalegalizowała eutanazję. Publiczne radio przeprowadziło z tej okazji wywiad ze znanym lekarzem dr. Bertem Keizerem, autorem książki "Tańcząc z Doktorem D.", w której opisuje, jak przez dziesięciolecia uśmiercał pacjentów. - Wątpię, aby legalizacja zmieniła codzienną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta