Demokraci liczą na głosy gejów
Takiego starcia jeszcze w historii kampanii prezydenckich w Stanach Zjednoczonych nie było. Organizacja na rzecz Praw Człowieka -największy w USA związek mniejszości seksualnych - zaprosiła do siebie ośmiu polityków Partii Demokratycznej, którzy liczą na to, że będą mogli reprezentować swoje ugrupowanie w wyborach prezydenckichw2008 roku.
Związki - jak najbardziej, ale nie małżeństwaWyzwanie przyjęło sześcioro pretendentów: Hillary Clinton, Barack Obama, John Edwards, Bill Richardson oraz Dennis Kucinich i Mike Gravel, dla których udział w tym wyścigu jest bardziej przygodą niż realną szansą na przeprowadzkę do Białego Domu.
Debata o tolerancji w jednym ze studiów filmowych w Hollywood szybko przerodziła się w trudne przesłuchanie. Sześcioro gości robiło, co mogło, by przekonać słuchaczy, że nie ma nic wspólnego z homofobią. Jednak od czwartku geje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta