Stanisławski podpatrywał Japończyków
W Centrum Manggha zebrano niemal 240 obrazów. 40 namalował Jan Stanisławski, pozostałe są dziełem jego kilkudziesięciu uczniów, którym przekazał swą fascynację pejzażem i naturą
Malarstwo Jana Stanisławskiego wciąż jest wyzwaniem dla historyków sztuki. Do dziś się zastanawiają, dlaczego malował obrazy o tak małych formatach. Nawet poważni badacze próbują czasem tłumaczyć tę skłonność... potężną posturą artysty. Słusznego wzrostu i imponującej tuszy, miałby tę przypadłość rekompensować miniaturyzacją swego dzieła.
Pasjonująca ekspozycja w Centrum Manggha sugeruje inne rozwiązanie tej zagadki. Kluczem do zrozumienia metody twórczej Stanisławskiego może być zainteresowanie artysty sztuką japońską. Wiadomo, że ją kolekcjonował. Wiadomo także, że w czasie pobytu w Paryżu bywał na wystawach impresjonistów, a to właśnie oni dokonali transferu estetyki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta