Pora zauważyć takie kraje jak Sudan, Mozambik czy Kongo
Jarosław Bałasz: Najpierw nasi przedsiębiorcy muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, ile są w stanie zainwestować i czy chodzi tylko o osiągnięcie zysku z tej inwestycji, czy ma to być także element dywersyfikacji dostaw surowców do Polski. O ile w przypadku ropy teoretycznie sprawa jest najprostsza, bo wystarczy załadować ją na tankowce i dowieźć do Gdańska, o tyle sprowadzenie do Polski gazu jest praktycznie niemożliwe i to nawet, gdyby jakaś polska firma odkryła czy kupiła złoża w którymś z krajów azjatyckich lub afrykańskich. Nie ma szans na przetransportowanie takiego gazu ani rurociągami do Polski, bo nie posiadamy odpowiednich połączeń na przykład z krajami azjatyckimi czy afrykańskimi, ani statkami do terminalu gazu skroplonego, bo go jeszcze nie wybudowano. (Wcześniej oczywiście ten gaz też trzeba skroplić w kraju, gdzie jest wydobywany - przyp. red.)
Teraz zdobycie koncesji jest coraz droższe. Ze względu na...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta