Teatr dla niektórych
Teatr dla niektórych
Rozmowa ze Stanislovasem Rubinovasem, reżyserem, dyrektorem Kowieńskiego Kameralnego Teatru Młodzieżowego
Wyreżyserował pan wiele spektakli. Czy miał pan okazję być z którymś z nich w Polsce?
Po raz pierwszy byłem w Polsce z wileńskim teatrem muzycznym jako śpiewak. W marcu br. pokazałem na festiwalu w Białymstoku "Seans" Iredyńskiego.
Bardzo dobrze zna pan język polski.
W Wilnie, gdzie się urodziłem, mówiłem i uczyłem się po polsku. Krótko, bo przeszkodziła mi w tym wojna. Ale znam ten język na tyle, by czytać polskie książki i czasopisma.
Ukończył pan Konserwatorium Wileńskie jako śpiewak operowy. Dlaczego poświęcił się pan teatrowi dramatycznemu?
Śpiewałem w operach, ale reżyserzy często brali mnie do ról w teatrach dramatycznych. Sam reżyserią interesowałem się już w konserwatorium, wystawiałem to i owo z kolegami z fakultetu aktorskiego. Dziś są już znanymi i cenionymi artystami. W teatrze muzycznym zacząłem od reżyserowania koncertów -- następnie także dla radia i telewizji. Później zostałem aktorem w leningradzkiej trupie Georgija Towstonogowa. Zacząłem też pracować jako reżyser w teatrach dramatycznych.
Przed 20 laty założył pan w Kownie studio, z którego powstał dzisiejszy Kameralny Teatr Młodzieżowy. Jakie jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta